Bernie Ecclestone to prawdziwa legenda F1, choć nigdy nie był kierowcą wyścigowym. Ukształtował on jednak sport, który dziś kochają miliony.
Bernie Ecclestone urodził się 28 października 1930 w brytyjskim Ipswich. Uczył się do 16. roku życia, po czym rzucił szkołę i wyprowadził się do Londynu. Zrobił to w pogoni za swoją największą pasją, czyli motocyklami. Trzeba przyznać, iż nie jest to aż tak dalekie od Formuły 1, do której jednak jeszcze przejdziemy.
Ecclestone wszedł do handlu motocyklami, założył spółkę i zaczął działać między innymi w motorsporcie. Próbował on również swoich sił jako kierowca wyścigowy w Formule 3, ale szybko te marzenia porzucił, by… kupić swój własny zespół. Był również menedżerem kierowców, by w 1972 roku kupić legendarny zespół Brabham. Tu możemy się upatrywać początku jego rządzenia w Formule 1. Dlaczego? Założył związek zawodowy konstruktorów (w skrócie: FOCA), który poszedł na wojnę z pierwotną odmianą FIA – FISA. Zaowocowało to przyznaniem związkowi FOCA praw telewizyjnych do wyścigów F1. Następnie bardzo mocno działał, by rozwinąć Formułę 1 – nie zawsze w legalny sposób. Dla przykładu przekonał Partię Pracy, by ta patrzyła przychylniejszym okiem na działanie koncernów tytoniowych w Formule 1. Działanie wątpliwe moralnie, lecz niezaprzeczalnie dobre dla całego sportu. Cokolwiek by nie mówić o Bernim, bardzo mocno działał, by F1 się rozwijała.
Ecclestone, będąc faktycznym prezesem Formuły 1, bardzo często wchodził w konflikty i proponował niezwykle kontrowersyjne pomysły. Wchodził w udziały w torach, takich jak Istanbl Park, inwestował w wielkie spółki i jego biznes się rozrastał. Coraz więcej głosów mówiło jednak o tym, że jego osoba niejako hamuje rozwój F1. Wiele o tym mówi fakt, że Ecclestone twierdził otwarcie, że F1 nie potrzebuje młodej widowni.
Wszystko zmieniło się na początku 2017 roku. Ecclestone ogłosił, iż przestaje pełnić funkcję prezesa Formuły 1. Prawa do serii przejęło amerykańskie Liberty Media i należy otwarcie przyznać, iż dla sportu był to ruch zdecydowanie bardzo dobry pod kątem wzrostu popularności. Nie można jednak zaprzeczyć, iż bez przewodnictwa Ecclestone’a Formuła 1 zdecydowanie nie byłaby w tym samym miejscu, w jakim jest teraz.
Czy był on bardzo kontrowersyjną personą? Oczywiście, że tak. Czy wywoływał niepotrzebne skandale wokół swojej osoby oraz całego sportu? Oczywiście, że tak. Czy mógł ustąpić ze stanowiska wcześniej? Powtórzę się, ale oczywiście, że tak. Niemniej jednak trzeba mu oddać, iż pod jego batutą Formuła 1 przeszła przez wiele różnych perturbacji względnie suchą stopą. Dzięki temu mogła przetrwać w trudnych czasach i teraz ponownie kwitnie. Mimo że Berniego w sporcie już nie ma, bez wątpienia jest prawdziwą legendą królowej sportów motorowych.
Zdj. główne: Habeed Hameed/Wikimedia Commons
