Jakimi pojazdami jeździ polska armia? To różnego rodzaju samochody terenowe, dostawcze i ciężarowe, a także specjalistyczne pojazdy bojowe. Wśród nich nie brakuje zarówno najnowocześniejszych maszyn, jak i wysłużonych pojazdów z czasów Układu Warszawskiego.
Honkery, Hummery, Stary, Jelcze, Rosomaki i wiele innych. Pojazdy użytkowane przez polskie wojsko to zarówno samochody rodzimej produkcji, jak i maszyny z zagranicy. Służą jako auta do transportu żołnierzy i sprzętu, pojazdy rozpoznawcze, patrolowe i wozy dowodzenia. Wykorzystywane są też w służbie saperskiej, sanitarnej i inżynieryjnej. Część z nich to specjalistyczne pojazdy bojowe. I choć polska armia systematycznie modernizuje swoją flotę, to zostało w tej materii jeszcze dużo do zrobienia – niektóre pojazdy służą już blisko pół wieku.
Najliczniejsze terenówki na wyposażeniu polskiej armii to rodzime Honkery, które są w aktywnej służbie od początku lat 90. To wojskowa wersja leciwego Tarpana, czyli… pojazdu rolniczego. W czasie ponad 30-letniej służby pojazdy poddawane były licznym modernizacjom. Wojsko do dziś wykorzystuje około 2 tysięcy tych maszyn. Jeżdżą w służbie garnizonowej, jako wozy dowodzenia, pojazdy saperskie i sanitarki, są też wykorzystywane do przenoszenia przeciwpancernych pocisków kierowanych. Wśród nich jest także zmodyfikowana wersja Honkera, znana pod nazwą Skorpion-3, która została stworzona z myślą o działaniach patrolowych na podstawie doświadczeń żołnierzy z Iraku. Wojskowe Honkery wyposażone są w napęd na 4 koła oraz czterobiegowe skrzynie biegów i są zasilane jednostkami napędowymi o mocy nieprzekraczającej zwykle 100 KM. Najstarsze egzemplarze wkrótce zostaną zastąpione przez nowoczesne Fordy Ranger XTL.
Jednymi z najbardziej charakterystycznych pojazdów w polskim wojsku są ciężkie wozy terenowe rodem ze Stanów Zjednoczonych, znane jako Humvee. Od 2004 roku do polskiej armii trafiło w sumie ponad 200 tego rodzaju maszyn. Występują w kilku odmianach (Tumak-2, Tumak-3, Tumak-4, Tumak-6 i Tumak-7) i służą przede wszystkim do transportu żołnierzy oraz do działań rozpoznawczych, choć wykorzystywane są też jako sprzęt sanitarny oraz samobieżne wyrzutnie pocisków przeciwpancernych. Ten paliwożerny pojazd waży ok. 2,4 tony, ma 4,6 m długości i 2,1 m szerokości. Polskie egzemplarze wyposażone są w silniki Diesla V8 o pojemności 6,5 l. Wojskowi przymierzają się do ich wymiany na nowocześniejszy sprzęt.
Znacznie mniej liczna jest wojskowa flota innych terenówek. Wśród nich jest około setki Mercedesów klasy G, kilka sztuk polowych Land Roverów Defender oraz niewielka ilość specjalistycznych wersji wysłużonych UAZ-ów. Na wyposażeniu armii pozostaje też blisko 20 luksusowych Land Roverów wykorzystywanych do przewozu VIP-ów. Wkrótce do służby trafi kilkadziesiąt pojazdów PWA AERO, które będą specjalnie dostosowane do transportu przez śmigłowce oraz do zrzutów na platformie desantowej.
Wyposażenie polskiej armii to także samochody dostawcze i ciężarowe. Mniejsze samochody użytkowe to kilkaset sztuk Volkswagenów Trasporter i Volkswagenów Kraft, ponad setka Manów TGE oraz drugie tyle sanitarek Iveco i SCAM. Są jeszcze polsko-włoskie pojazdy saperskie Topola-S. Wojskowe ciężarówki to przede wszystkim kilka tysięcy Jelczy i Starów oraz kilkaset pojazdów marki IVECO. Tego rodzaju auta dostępne są w wielu różnych wariantach: od zwykłych zestawów transportowych po specjalistyczne wojskowe zabudowy. W ograniczonym użyciu są również KrAZ-y i Urale. Do dyspozycji żołnierzy jest też kilkadziesiąt Unimogów, czyli uterenowionych samochodów ciężarowych o średniej ładowności.
Wojskowe samochody to również specjalistyczne pojazdy bojowe. Wśród nich są wozy piechoty: nowoczesne Rosomaki oraz wysłużone BWP-1, a także pamiętające czasy Układu Warszawskiego wozy rozpoznawcze BRDM-2. Pojazdy artyleryjskie to między innymi samobieżne armatohaubice Krab, Goździk i Dana oraz wyrzutnie rakietowe Langusta, Grad i RM-70. Broń przeciwlotnicza to między innymi samobieżne armaty Hibernyt oraz zestawy rakietowe krótkiego i bardzo krótkiego zasięgu – Osa i Poprad.
(fot. pixabay.com)
