Turyści zauważyli niecodzienny widok na często uczęszczanej górskiej trasie. Choć przypomina ciężarówkę, to porusza się na gąsienicach i na pierwszy rzut oka przypomina czołg.
Zagadka wyjaśniła się, gdy siostry Krzeptowskie zarządzające obiektem na terenie Doliny Pięciu Stawów zamieściły wpis w mediach społecznościowych.
Jak piszą interauci – Patrzcie, co mamy. Robocza nazwa tej supermaszyny to czołg – tylko bez lufy. Dzięki niej nasz Wojtek Stawy, który od 20 lat dba by niczego nam i Wam nie brakowało w schronisku, nie marznie tak bardzo, może zabrać na raz dużo więcej i ma swój ulubiony świetny styl.
Choć pandemia uniemożliwia zakwaterowanie gości, to schronisko Krzeptowskie nadal prężnie funkcjonuje – hoćby po to, aby napić się czegoś ciepłego lub zjeść słynną szarlotkę.
(Photo by Andreea Popa on Unsplash)