Wersja limitowana pełną gębą – na świecie istniały zaledwie cztery egzemplarze tego modelu. Jeśli nie uda się odratować auta legendarnego kierowcy F1, będzie to niepowatowana strata dla historii motoryzacji. Co wyróżnia akurat ten model?
O tym niezwykle rzadkim modelu słyszała zaledwie garstka największych fanów sportowych samochodów. Zazwyczaj, myśląc o francuskiej marce do głowy przychodzi nam Veyron czy Chiron. Niemniej, to nie jedyne modele, które opuściły fabrykę supersamochodów Bugatti.
Mowa o modelu EB110, który w latach 90. uznawany był za najszybszy samochód na świecie. Dość powiedzieć, że osiągami i mocą przewyższała nawet kolosa w postaci Ferrari F40. Po latach panowania, z tronu zepchnął go dopiero McLaren F1. Brytyjczycy nie mogli cieszyć się dominacją zbyt długo. Wkrótce pojawił się jeszcze mocniejszy samochód ze stajni Bugatti.
Wyprodukowano zaledwie 139 egzemplarzy, z czego tylko 32 wchodziły w skład ekstremalnie szybkiej wersji SS. Schumacher jest właścicielem jednego z czterech EB110 wyprodukowanych z nadwoziem o żółtym kolorze. To właśnie ten egzemplarz ucierpiał w powodzi.
Być może kultowy samochód wypłynie na aukcji jako nieuszkodzony. W końcu, na „fali” ostatnich niemieckich powodzi zauważyliśmy napływ przedziwnie pachnących samochodów zza zachodniej granicy, które „przypadkowo” należały do powodzian.
(Fot. CC BY-SA 2.0 de, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=2433473)