Jak ujawnił facebookowy profil pn. „Miasto Jest Nasze”, influencer Pat.Derra potrącił w ostatnią sobotę pieszego. Miał się chwalić w social media jazdą z prędkością bliską 300 km/h. Ciało pieszego zostało wyrzucone na kilkanaście metrów.
Sobota okazała się wyjątkowo tragicznym dniem dla bliskich pieszego potrąconego na warszawskiej Marszałkowskiej. Influencer motoryzacyjny wjechał w pieszego z ogromnym impetem, który miał porozrzucać szczątki zmarłego na kilkanaście metrów. Jak twierdzi „Miasto Jest Nasze”, Policja nie podała informacji odnośnie prędkości i przekonywała o winie pieszego.
W nocy po zdarzeniu drogowym, Pat.Derra, z obawy przed internautami zmenił ustawienia swojego oficjalnego profilu na prywatne. Ma to potwierdzić przebywanie na wolności przez mężczyznę.
Profil facebookowy zwraca uwagę na przyzwolenie społeczne dotyczące piekielnie szybkiej jazdy ulicami miast i winę Polskiej Policji, która biernie przygląda się notorycznym wyścigom ulicznym.
(Fot. Pixabay)