Brytyjski członek rodziny królewskiej odszedł w stylu towarzyszącym mu na co dzień – z klasą i dystyngowaniem. Długi i obfitujący żywot księcia i zarazem weterana drugiej wojny światowej dobiegł końca 9 kwietnia 2021 roku. Z okazji pogrzebu zorganizowano tradycyjny marsz a trumna księcia Filipa znalazła się na wyjątkowym samochodzie.
Choć książe Filip odszedł na początku kwietnia, to pogrzeb odbył się z opóźnieniem ze względów związanych z epidemią koronawirusa. Niemniej jednak, obywatele Wielkiej Brytanii i Wspólnoty Narodów w końcu mogli pożegnać się ze zmarłym członkiem rodziny królewskiej.
Mało kto zdaje sobie sprawę, że 99-latek w wieku 18 lat dołączył do wojska, by wkrótce wziąć udział w działaniach wojskowych podczas drugiej wojny światowej. Warto wspomnieć, że za swoją odwagę uzyskał odznaczenie MID (ang. wymieniony w sprawozdaniu). Warto zwrócić uwagę przede wszystkim na słynne dokonania księcia Filipa na pokładzie HMS „Wallace” w lipcu 1943 roku, gdy uratował swój okręt przed nocnym bombardowaniem dzięki pomysłowi mającemu na celu uruchomienie tratwy, na której unosił się dym. W wyniku fortelu Filipa, bombowce zostały zdezorientowane a „Wallace” przetrwał nalot.
Według oficjalnych szacunków, księcia Filipa pożegnało blisko 14 milionów ludzi z całego świata za pośrednictwem transmisji na żywo. Tradycyjny pogrzeb składał się z korowodu, marszu oraz rzucającego się w oczy samochodu marki Land Rover, który odpowiedzialny był za ostatnią podróż członka brytyjskiej rodziny królewskiej.
Na oficjalnych zdjęciach z pogrzebu księcia doskonale widać samochód Land Rover Defender. Warto zwrócić uwagę na kolor nadwozia – być może jest to nawiązanie do wojskowej kariery Filipa.
(Photo by Samir Hussein – Pool/WireImage)