Właściciela Seata Toledo zapewne zasmucił widok pojazdu, który był w trakcie demontażu. Choć samochód znalazł się zaskakująco szybko, to był on już w stanie nienadającym się do jakiejkolwiek podróży.
Zaledwie dwa dni zajął złodziejom generalny demontaż pojazdu. Policjanci stołecznego wydziału do walki z przestępczością samochodową złapali na gorącym uczynku dwóch mężczyzn z wieku 29 i 32 lat.
Mundurowi zabezpieczyli samochód, z którego pozostały jedynie koła, silnik i nadwozie. Mężczyźni usłyszeli zarzuty m.in. paserstwa. Amatorom cudzego mienia grozi kara pozbawienia wolności do lat pięciu.
(fot. Komenda Stołeczna Policji)