Kto nie marzył nigdy o klasycznym Astonie Martinie DB5, którym jeździ James Bond, niech pierwszy rzuci kamieniem. Eksperci obliczyli, ile kosztowałoby ubezpieczenie tego klasyka.
Nowy film z Danielem Craigiem jako Jamesem Bondem w roli głównej jest już w kinach. Agent 007 jeździ w nim absolutnym klasykiem znanym z innych filmów o popularnym agencie specjalnym, czyli Astonem Martinem DB5.
Ile mogłoby jednak kosztować ubezpieczenie takiego auta? Aston Martin DB5 z 1963 roku w naszym kraju miałby status samochodu historycznego. Oznacza to, że nie ma on obowiązku posiadania OC i można wykupić je na okres na przykład 30 dni. W wypadku agenta specjalnego bardziej przydatna byłaby jednak polisa roczna.
Takowa nie byłaby tania, gdyż James Bond ma na swoim koncie setki wypadków, kolizji i innych zdarzeń drogowych, więc o zniżkach może co najwyżej pomarzyć. Według ekspertów, którzy wzięli pod uwagę historię i wiek Daniela Craiga, czyli 53 lata, za polisę dla modelu DB5 należałoby zapłacić co najmniej 5200 złotych.
Zdjęcie główne: Nicolas Peyrol/unsplash.com