Kontrakty zawodowych piłkarzy sprawiają, że fotografowie nie mogą złapać ich na korzystaniu z innych marek, niż te, które sponsorują zawodników lub kluby. Podobnie jest w przypadku Roberta Lewandowskiego. Polak musi korzystać z określonej marki telefonu komórkowego i jeździć jedną marką samochodu. Albo przynajmniej udawać.