Jak pisze Rzeczpospolita – szoferzy, mający kontakt z ważnymi osobami w państwie, zostali mocno dotknięci pandemią, pomimo środków bezpieczeństwa.
W wydziale Obsługi Transportowej Kancelarii Sejmu zatrudnionych jest 54 kierowców, którzy są do dyspozycji Prezydium Sejmu, klubów parlamentarnych, czy posłów. Jak dowiedziała się gazeta, o problemach parlamentarzyści zaczęli dowiadywać się na początku listopada.
Jak poinformował poseł Koalicji Obywatelskiej Piotr Borys – gdy poprosiłem o samochód, usłyszałem od dyspozytora, że zostało tylko trzech kierowców, bo pozostali chorują na Covid-19. Później zadzwoniono do mnie z informacją, że kierowca, z którym jechałem, też jest zakażony. Tak więc spośród tych trzech rzekomo zdrowych niektórzy okazali się chorzy.
Informacje podane przez gazetę potwierdzają więcej przypadków tego typu, jednak Centrum Informacyjne Sejmu przekonuje na łamach „Rzeczpospolitej”, że stosowano rygorystyczne środki bezpieczeństwa.
(Photo by Piotr Cierkosz on Unsplash)