Latający samochód to ucieleśnienie mitycznej „przyszłości” ziemskiej cywilizacji. Holenderska firma PAL-V od kilkunastu lat pracuje, by przekuć marzenie w rzeczywistość. Niedawno udało się pokonać kolejną przeszkodę – przyznanie tablic rejestracyjnych.
PAL-V Liberty tym samym może legalnie poruszać się po drogach publicznych. Jednakże, to nie wystarczy, by usatysfakcjonować inżynierów – do pełni szczęścia potrzeba jeszcze certyfikatu Europejskiej Agencji Bezpieczeństwa Lotniczego. Tylko wtedy pierwsze egzemplarze latającego samochodu zostaną dostarczone klientom.
Liberty w najbogatszym wyposażeniu kosztuje pół miliona euro.
Historia PAL-V sięga roku 1999, kiedy powstała pierwsza koncepcja samochodu latającego. Holenderskie przedsiębiorstwo finansowane jest głównie przez prywatnych inwestorów, jednak PAL-V otrzymało także fundusze z ministerstwa gospodarki. Rząd wytłumaczył swoją decyzję niespotykaną innowacyjnością firmy i potencjałem ekonomicznym.
Liberty uniesie maksymalnie dwie osoby i 20 kg bagażu. Prędkość maksymalna wynosi 160 km/h, przy niespotykanie małej wadze wynoszącej zaledwie 700 kg. Z kolei maksymalny zasięg maszyny szacuje się na 500 km.
Przyszłość nadchodzi!
(By Alexander Migl – Own work, CC BY-SA 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=77394581)